Protesty przeciwko polityce migracyjnej w Wielkiej Brytanii

W ostatnich tygodniach w wielu miastach Wielkiej Brytanii – m.in. w Bristolu, Liverpoolu, Londynie, Newcastle, a także w Dudley i Epping – odbyły się protesty przeciwko obecnej polityce migracyjnej. Szczególnym punktem zapalnym okazało się zakwaterowanie osób ubiegających się o azyl w hotelach finansowanych z budżetu państwa.

🔥 Co się dzieje?

Manifestacje organizowane były pod hasłem „Abolish Asylum System” („Znieść system azylowy”), głównie przez grupy o poglądach prawicowych lub skrajnie prawicowych.

Wiele osób demonstrowało z brytyjskimi i angielskimi flagami, traktując je jako symbol sprzeciwu wobec obecnych rozwiązań migracyjnych.

W niektórych miejscach doszło do starć z policją – m.in. w Bristolu i Horley, gdzie funkcjonariusze użyli koni, aby rozdzielić tłum.

W Liverpoolu zatrzymano co najmniej 11 osób pod zarzutem zakłócania porządku publicznego i udziału w bójkach.

⚖️ Kontekst polityczny

Zgodnie z brytyjskim prawem rząd ma obowiązek zapewnić schronienie osobom ubiegającym się o azyl. Wzrost liczby przybywających migrantów po 2020 roku spowodował, że w wielu miejscach sięgnięto po rozwiązanie tymczasowe – zakwaterowanie w hotelach.

Krytycy wskazują, że decyzje o lokowaniu migrantów często podejmowane są bez konsultacji z lokalnymi społecznościami. Ich zdaniem prowadzi to do dodatkowego obciążenia szkół, szpitali i lokalnej infrastruktury.

Po drugiej stronie barykady stoją organizacje takie jak Stand Up To Racism, które organizują kontrprotesty. Apelują one o solidarność z migrantami i potępiają przejawy ksenofobii i rasizmu.

🌍 Społeczne podziały

Sprawa zakwaterowania migrantów stała się kolejnym punktem podziału brytyjskiego społeczeństwa. Zwolennicy ograniczenia imigracji podnoszą argumenty ekonomiczne i bezpieczeństwa, natomiast obrońcy systemu azylowego podkreślają prawa człowieka oraz obowiązki międzynarodowe Wielkiej Brytanii.

Napięcia, jakie pojawiły się w ostatnich tygodniach, pokazują, że dyskusja wokół polityki migracyjnej będzie jednym z kluczowych tematów w brytyjskiej debacie publicznej w najbliższych miesiącach.